Połączenie farby z płótnem sięga zarania cywilizacji jaką tworzymy, sztuka malarstwa ewoluowała wraz z rozwojem ludzi na świecie, więc jest to więź która towarzyszy nam na co dzień i techniki z nią związane są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Potomkiem malarstwa tradycyjnego jest tak zwany „matte painting”. Początki tej techniki sięgają wczesnych lat XX wieku kiedy to efekty specjalne w filmie powiększały wachlarz swoich możliwości, a ograniczenia czy to finansowe lub fizyczne były czynnikiem który blokował produkcję dzieła które reżyser sobie zaplanował.
Około sto lat temu nie wszystkie studia filmowe były gotowe zapłacić miliony dolarów aby kręcić zdjęcia w odległych egzotycznych miejscach, na dodatek było to niemożliwe aby znaleźć się na miejscu sceny i nakręcić film taki jak „Gwiezdne Wojny”
Na szczęście w 1905 roku człowiek o imieniu Norman Dawn opracował technikę w której połączono ze sobą fotografię i malarstwo do wykreowania świata widzianego przez kamerę.
Technika polega na umieszczeniu wcześniej przygotowanych zdjęć oraz obrazów na dużym arkuszu szkła by następnie wymaskować za pomocą np. czarnej taśmy obraz przed kamerą, co po odpowiednim ustawieniu powoduje związek między kamerą i tym co jest na żywo w rzeczywistej scenerii a wcześniej przygotowanym obrazie
Najwcześniejsze obrazy przygotowywane w technice Matte Paintingu były tworzone ręcznie lub mieszane z zdjęciami ale około 80 lat po tym jak Norman Dawn zastosował matte painting w filmie przyszedł czas na kolejny krok milowy w dziedzinie efektów specjalnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz